Idą święta, więc każdy szuka pomysłów na prezent dla najbliższych. Ale co kupić miłośnikowi Słowacji? Mam dla Was kilka pomysłów.
Święta to czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi, to także czas dawania. Wiem po sobie, że sprawić prezent miłośnikom Słowacji wcale nie jest tak łatwo, zwłaszcza że w Polsce nie za duży jest wybór. Nie ma co ukrywać - czechofile mają zdecydowanie łatwiej. 😉
Na wstępie chciałabym jeszcze zaznaczyć, że ten post nie jest sponsorowany, po prostu chcę Wam pokazać rzeczy, z których ja bym się ucieszyła. Chcę, żebyście mieli łatwiej przy zakupie prezentów, bo wiem, że może to być twardy orzech do zgryzienia.
Książki
Dla mnie książki są prezentem, o którym zawsze myślę w pierwszej kolejności. Dlatego, jeśli i Wy myślicie o kupnie książki, to przede wszystkim zajrzyjcie do postów z polskimi przekładami słowackich książek, znajdziecie tam ciągle poszerzającą się bazę literatury słowackiej.
Więcej słowackich książek znajdziecie np. w wydawnictwie Książkowe Klimaty, które ma osobną serię zwaną Słowackie Klimaty.
Ale oczywiście nie zaprzestanę na odesłaniu Was do starszych postów, mam kilka propozycji, które się nie pojawiły jeszcze na blogu, a które jak najbardziej pasują na prezenty:
1. Dla miłośników sztuki
Dla osób lubiących obcować ze sztuką polecam album Koszycka Moderna, który został wydany przez Międzynarodowe Centrum Kultury w 2016 roku przy okazji wystawy, która była przez MCK organizowana. Na stronie MCK o albumie czytamy:
W latach dwudziestych minionego wieku słowackie Koszyce stanowiły wibrujące centrum życia artystycznego.
Wielokulturowy charakter miejsca sprzyjał atmosferze otwartości i tolerancji, która przyciągała licznych twórców. Miasto stało się wówczas przestrzenią dialogu dla artystów reprezentujących zaskakująco różnorodne stylistyki i ulegających rozmaitym inspiracjom. Dwujęzyczny katalog wystawy „Koszycka moderna” przybliża tę niezwykłą mozaikę artystycznych osobowości, zarówno dzięki wspaniałym obrazom takich artystów jak: Sándor Bortnyik, Anton Jaszusch, Eugen Krón, František Foltýn, Géza Schiller, Koloman Sokol, Konštantín Bauer, jak i archiwalnym fotografiom, mapom, plakatom wystaw oraz tekstom specjalistów w dziedzinie sztuki i kultury Europy Środkowej. Obszerny album pozwala zgłębić prawdziwy fenomen międzywojennych Koszyc.[1]
Album, podobnie jak wszystkie publikacje wychodzące z MCK, został przepięknie wydany, twarda okładka i świetnej jakości reprodukcje z pewnością ucieszą niejednego miłośnika sztuki.
Dla tych, co wolą fotografię jest z kolei najnowszy katalog przygotowany do wystawy Fotoblok. Europa Środkowa w książkach fotograficznych, którą w MCK w Krakowie można oglądać do 1 marca 2020 roku, więc możecie wraz z albumem sprezentować także bilet na wystawę. Oczywiście na wystawie i w katalogu znajdują się także przykłady słowackiej fotografii.
2. Dla miłośników Tatr
Dla tych, co lubią wędrować po tatrzańskich szlakach, jest przepięknie wydany album Tatry polskie i słowackie, będący jednocześnie kompendium wiedzy o Tatrach. Na stronie wydawnictwa o albumie czytamy:
Tatry polskie i słowackie to kompendium wiedzy na temat jedynych tak wysokich i zróżnicowanych gór w Europie Środkowej. Obok wiadomości o geologii, przyrodzie i historii zagospodarowania tych terenów przez człowieka w albumie zawarto charakterystykę niemal każdego nazwanego zakątka Tatr zarówno po polskiej, jak i słowackiej stronie granicy – od przełęczy przez doliny aż po najwyższe szczyty. Szczegółowym opisom towarzyszą zachwycające fotografie. Autorką opracowania jest Barbara Zygmańska – doświadczony przewodnik górski beskidzki i tatrzański.[2]
3. Dla tych, co czytają... nie tylko o Słowacji
„Herito” to kwartalnik poświęcony dziedzictwu i kulturze Europy Środkowej, wydawany jest przez Międzynarodowe Centrum Kultury. Każdy numer „Herito” ma swój temat przewodni, w środku znajduje się około 200 stron z niezwykle ciekawymi artykułami, które zawsze są jednocześnie w języku polskim i angielskim.
Aktualny numer (36) poświęcony jest Karpatom. W środku polecam szczególnie artykuł, w którym „Radoslav Passia przygląda się orientalizacji Karpat w literaturze polskiej, słowackiej, ukraińskiej czy rumuńskiej”. [3] Poza tym znajdują się tutaj artykułu o micie Zakopanego, o Rumunii czy literaturze węgierskiej.
Zamówić można także archiwalne numery, a wśród nich znajdziecie numer 9 poświęcony w całości Słowacji!
4. Dla dzieci
Dla dzieci znalazłam dwie książki wydane w 2019 roku, obie połączył swoimi ilustracjami utalentowany Adrián Macho. Pierwsza propozycja to Gerda. Historia wieloryba. Jak czytamy na stronie Wydawnictwa Zielona Sowa:
Książka skierowana jest dla dzieci w wieku 4-5 lat a autorek tekstów jest Peter Kavecký.Mała Gerda wiedzie szczęśliwe życie, kiedy nagle wydarza się coś nieoczekiwanego. Gerda zostaje całkiem sama. Pogrążona w smutku przemierza ocean w poszukiwaniu szczęścia. Podczas swojej podróży poznaje wielu nowych przyjaciół: orki, pingwiny, mewy, a nawet ośmiornicę. Każde z napotkanych stworzeń uczy Gerdę czegoś nowego. Mały wieloryb uczy się nie tylko tego, jak żyją inni, ale także odkrywa, jak fascynujący jest świat. [4]
Druga propozycja to Zwierzaki z abecadła cudaki i jest skierowana dla dzieci, które uczą się literek. Autorką tekstów jest Ivona Ďuričová a kreatywnej adaptacji wierszy dokonała Katarzyna Vanevska, książkę w języku polskim wydało Wydawnictwo AWM. Na stronie o książce czytamy:
HUMORYSTYCZNE WIERSZYKI o zwierzętach oraz UROCZE ILUSTRACJE wywołają uśmiech każdego dziecka.
Książka pozwala ćwiczyć ZNAJOMOŚĆ ALFABETU i PISANIE LITER.
RYMOWANE ZAGADKI dostarczają okazji do znakomitej zabawy i sprawdzają wiedzę.
Książeczka zawiera WIERSZOWANE HISTORYJKI o wesołych zwierzakach, których zaskakujące przygody świetnie pobudzają DZIECIĘCĄ WYOBRAŹNIĘ. Imiona bohaterów zaczynają się na kolejne litery ALFABETU, co utrwala jego znajomość i ułatwia lepsze zapamiętanie treści. Na każdej rozkładówce z wierszykiem dzieci mogą też poćwiczyć PISANIE LITERY według podanego WZORU. Ilustracje utrzymane są w CIEPŁEJ, PRZYJAZNEJ STYLISTYCE i napawają optymizmem.
Na końcu przygotowano uwielbiane przez małych czytelników RYMOWANE ZAGADKI, dzięki którym rodzic może sprawdzić, czy dziecko uważnie słuchało wierszyków.[5]
Dla tych, co znają język
Dla osób, które znają język, nie ma żadnego problemu z zakupem prezentu. Jedna z największych słowackich księgarni Martinus wysyła towar do Polski. Za przesyłkę do 2 kg trzeba się liczyć z kosztem niecałych 10 euro, cięższe przesyłki to koszt prawie 13 lub 16 euro. Może i to dużo, ale przynajmniej wybór macie zdecydowanie większy niż ten dostępny w Polsce. W księgarni oprócz książek znajdziecie także sporo gier, puzzli i tym podobnych rzeczy.
Innym pomysłem jest wykupienie dostępu do artykułów jednego ze słowackich dzienników, np. Dennika N lub SME.
A może puzzle?
Największy polski producent puzzli ma w swojej ofercie układankę liczącą 3000 elementów z widokiem na Staroleśniański Staw w słowackich Tatrach. Jeśli poszukacie na allegro, to może uda Wam się znaleźć także i inne puzzle. Ja jakiś czas temu upolowałam nowe puzzle z widokiem na bratysławski zamek.
Dla kucharzy
Pewnie większość z Was podczas pobytu na Słowacji miało okazje przekonać się, jak smaczna jest kuchnia słowacka. Po powrocie do domu każdy chciałby co jakiś czas przypomnieć sobie smak wakacji w słowackich Tatrach i przygotować haluszki, ale problemem jest brak sprzętu, który bardzo ułatwia gotowanie. Dlatego kolejną moją propozycją jest haluškovač, który w polskich sklepach znajdziecie pod nazwą przecierak do klusek (na allegro znajdziecie także nieco inne wersje tego sprzętu), nie jest to żaden wyszukany i zaawansowany sprzęt, ale niezwykle ułatwia przygotowanie haluszek.
Do kompletu najlepiej od razu dokupić zapas bryndzy, ostatnio widziałam w Auchanie słowacką. 😉
Do kompletu najlepiej od razu dokupić zapas bryndzy, ostatnio widziałam w Auchanie słowacką. 😉
Znienawidzone skarpety
Ponoć skarpetki należą do najbardziej znienawidzonych prezentów świątecznych, ale myślę, że jeśli byłyby to skarpetki (lub bielizna) z grafikami Andiego Warhola, to żaden słowakofil by się nie obraził.Słowackie łakocie
Wraz z przyjściem do Polski Góralek z roku na rok pojawia się coraz więcej słowackich słodyczy produkowanych przez firmę I.D.C. I tak na półkach polskich sklepów poza wspomnianymi Góralkami znajdziecie także wafelki Attack, rodzinne opakowania wafli Andante i minibiszkopty Andante, oraz:
Wafelki Lusette
Verbena
Obecnie marka Verbena to już nie tylko ziołowe cukierki, ale także żelki i ciasteczka.Czekoladki Figaro
Marka Figaro na polskim rynku ma masę czekoladowych figurek, choinek, mikołajów, kalendarze adwentowe, bombonierki. Przed Wielkanocą z pewnością w sklepach spotkacie czekoladowe jajka i zające.Bezglutenu też można
Ciekawą propozycją Figaro są bezglutenowe banany w czekoladzie - Choco Banana, czyli bananowe pianki oblane czekoladą. Uwaga! Choco Banana występuje też w wersji glutenowej.Na dziale bezglutenowym znajdziecie także batoniki Alaska, które właściwie są kukurydzianymi rurkami z różnym nadzieniem. Kosztują z reguły mniej niż 1,5 zł, a ucieszą wszystkich miłośników łakoci.
A najlepiej to weźcie osobę, której chcecie sprawić prezent, na Słowację!
To będzie najlepszy prezent!
Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:
✦ zostawisz tu swój komentarz
✦ polajkujesz mój fanpage
✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym
Podczas pisania tego artykułu korzystałam z:
[1] Koszycka moderna. W: mck.krakow.pl. Artykuł dostępny online, dostęp 09.12.2019
[2] Tatry polskie i słowackie. W: wydawnictwosbm.pl. Artykuł dostępny online, dostęp 09.12.2019
[3] Karpaty. W: herito.pl. Artykuł dostępny online, dostęp 09.12.2019
[4] Gerda. Historia wieloryba. W: zielonasowa.pl. Artykuł dostępny online, dostęp 09.12.2019
[5] Zwierzaki z abecadła cudaki. W: sklep.morex.com.pl. Artykuł dostępny online, dostęp 09.12.2019
Brak komentarzy: