Styczeń za nami, więc dzisiaj mam dla Was kilka ciekawostek o atrakcjach turystycznych na Słowacji. Tym razem padło na kraj bańskobystrzycki.
Kontynuując serię postów I to też jest Słowacja tym razem kilka zdań o mniej popularnych (całkiem niesłusznie) atrakcjach turystycznych w kraju bańskobystrzyckim. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu to styczniowe zestawienie. Miłej lektury!
Kalwaria w Bańskiej Bystrzycy
Kalwaria w Bańskiej Bystrzycy z pewnością jest mniej popularna i okazała od swojej siostry w Bańskiej Szczawnicy (patrz pkt. 4) lub preszowskiej kalwarii (patrz pkt. 5), ale także zasługuje na wspomnienie.
Bańkobystrzycka kalwaria znajduje się na wzgórzu Urpín (510 m. n.p.m.) i składa się z 8 kapliczek drogi krzyżowej, kaplicy Grobu Pańskiego i alei lipowej, nazywanej także urpínską aleją.
Pierwsze wzmianki o budowlach związanych z religią na tym miejscu mówią o roku 1689, wtedy miały się tu znajdować krzyże. W latach 1710-1713 szeroką okolicę pustoszyła epidemia dżumy, ale jakby za bożym wstawiennictwem Bańska Bystrzyca uchroniła się przed zarazą. Po zakończeniu epidemii mieszkańcy w podzięce za ochronę wybudowali na wzgórzu kaplicę Bożego Grobu. W 1714 roku pojawiło się także 7 przystanków drogi krzyżowej, która współczesny kształt dostały pod koniec XIX wieku.
W latach 2006-08 bańskobystrzycka kalwaria przeszła generalną rekonstrukcję, dzięki czemu po latach komunistycznych zaniedbań i działań wandali odzyskała dawny urok. Dzisiaj jest jednym z ulubionych miejsc spacerowych wśród mieszkańców Bańskiej Bystrzycy.
W latach 2006-08 bańskobystrzycka kalwaria przeszła generalną rekonstrukcję, dzięki czemu po latach komunistycznych zaniedbań i działań wandali odzyskała dawny urok. Dzisiaj jest jednym z ulubionych miejsc spacerowych wśród mieszkańców Bańskiej Bystrzycy.
Drábsko
Drábsko to wieś w kraju bańskobystrzyckim, w powiecie Brezno. Założona na przełomie XVII i XVIII wieku przez hrabiego Forgácha, który sprowadził tutaj drwali z Orawy. Po wykarczowaniu lasów dołączyli do nich pasterze, furmani, a później pracownicy hut szkła z okolic Kysuc i Wołoszczyzny Morawskiej [region etnograficzny w północnych Morawach, nad granicą czesko-słowacką - przyp. Słowacystka]. Okoliczne huta szkła przestały działać po I wojnie światowej. Od tego czasu mieszkańcy wsi zajmują się pracą w lesie i lokalnym rzemiosłem - produkcją gontów, przędzeniem lnu i tkaniem.
Podczas 2 wojny światowej mieszkańcy walczyli w Słowackim Powstaniu Narodowym. W latach 80-tych XX w. wieś była niemal całkowicie wysiedlona, dzięki czemu udało się zachować kilka oryginalnych i doskonale zachowanych chat drewnianych, które są przepięknym przykładem słowackiej architektury ludowej z przełomu XIX i XX wieku. 3 z nich są objęte ochroną jako zabytki. Ubytek mieszkańców chociaż, sezonowo rekompensują turyści przyjeżdżający odpoczywać w tutejszych drewnianych chatach.
Warta uwagi jest także widoczna na zdjęciu niebieska kapliczka to rzymskokatolicka kaplica św. Anny, która gruntowny remont przeszła w 1975 roku.
Wielki piec w Sirku (Červeňany)
Jest to jeden z trzech najważniejszych zabytków techniki na gemerskim żelaznym szlaku. Wielki piec tak naprawdę podlega pod część wsi Červeňany, ale utarło się, że mówi się o nim jako o piecu w Sirku (powiat Revúca).
Piec działał w latach 1871-1903 i służył do pozyskiwania żelaza z rud żelaza, które były wydobywane w niedalekich wsiach Železník i Rákoš. Piec miał wysokość 13,47 metra i objętość użytkową 40 m³. Szacuje się, że produkowano tutaj rocznie około 2500 ton surowca, który następnie w większości sprzedawany był do Austrii.
W 1903 r. produkcja została zatrzymana z powodu kryzysu gospodarczego na Węgrzech, a nowi właściciele pieca już nigdy nie zdecydowali się na wznowienie produkcji.
Fajna seria :) Z Wiednia na Słowację daleko nie mam, a dzięki Tobie mogę sobie zaznaczać na mapie potencjalne opcje wycieczek :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś coś dla siebie. Zapraszam częściej na bloga po odrobinę inspiracji :)
Usuń