I to też jest Słowacja - luty 2020 - Słowacystka

29.02.2020

I to też jest Słowacja - luty 2020

Na Śląsku śniegu jak na lekarstwo (i podejrzewam, że podobnie jest w większości Polski), więc podrzucam Wam kilka zdjęć ze słowackich Tatr. Przed Wami kolejny post z serii „I to też jest Słowacja”.



Po ciekawostkach turystycznych z kraju bańskobystrzyckiego nadszedł czas na trochę zimy. A jak zima to Tatry!

A jak Tatry to:

Gerlach

Najwyższy szczyt Słowacji oraz całych Tatr i Karpat. Nazwa szczytu pochodzi od wsi Gerlachov (pol. Gierlachów), nad którą góruje. Dokument z 1326 r. świadczy o założeniu Gierlachowa przez braci Jána, Mikuláša, Petera i Štefana, synów Gerlacha ze Spiskiej Soboty. Którzy wieś i przyległe tereny, w tym masyw Gerlacha, dostali w ramach królewskiej darowizny po najazdach tureckich.

Poprad i w tle Gerlach

Gdy Ludwik Greiner w 1837 roku dokonał dokładnych pomiarów i ustalił, że chodzi o najwyższy szczyt Słowacji, wówczas rozpoczęto starania, aby wyróżnić ten szczyt spośród pozostałych. Do roku 1896 mówiono o nim po prostu Gerlach. Ale już np. w latach 1896-1919 był to Szczyt Franciszka Józefa (Štít Františka Jozefa), w latach 1919-1924 Polacy walczący o przyłączenie północnego Spiszu do Polski mówili o nim Polski Szczyt. Inne nazwy Gerlachu to m.in. Słowacki Szczyt (Slovenský štít), nazwa ta była używana w latach istnienia Państwa Słowackiego, a w latach 1949-1959 był to Szczyt Stalina (Stalinov štít).
 

Co ciekawe nie ma dokładnych informacji na temat tego, kto i kiedy jako pierwszy zdobył Gerlach:
Pierwsze wejścia turystyczne nie są dokładnie odnotowane. Na szczycie byli 11 sierpnia 1855 r. dwaj polscy botanicy Zygmunt Bośniacki i ks. Wojciech Grzegorek, którzy weszli wraz z zakopiańskimi przewodnikami.

UWAGA: Wejście na Gerlach jest dozwolone tylko z przewodnikiem górskim!


Chata pri zelenom plese


Schronisko na Zielonym Stawem Kieżmarskim jest czynne przez cały rok i oprócz bogatej oferty gastronomicznej oferuje także zakwaterowanie dla 56 osób.

Pierwszym budynkiem w dolinie, który był przeznaczony do użytku turystycznego, była Egidova chata z 1876 r., nazwana na cześć inicjatora budowy - przewodniczącego Towarzystwa Węgiersko-Karpackiego (Uhorský karpatský spolok) Egida Berzeviciego. W 1880 roku chata została przeniesiona na północny brzeg jeziora, ale już w 1882 roku niezamieszkany budynek został poważnie uszkodzony przez burzę. Po przeprowadzce na południowy brzeg w 1877 roku chata stała przez trzy lata, w 1890 roku była dwukrotnie zniszczona przez pożar. Chata stojąca na północnym brzegu jeziora została przebudowana i oddana turystom do użytku 4 lipca 1897 roku. Schronisko oficjalnie otwarto 27 sierpnia 1897 roku. Chata została nazwana na cześć arcyksięca Fryderyka Habsburga - Fridrichova chata. Po upadku monarchii aż do 1950 roku nazwano ją Chatou pri Zelenom plese, wtedy przemianowano ją na Brnčalovu chatu. Nazwa ta obowiązywała do 1992 roku, kiedy ponownie zmieniono jej nazwę na Chatu pri Zelenom plese. Zielone Jezioro Kieżmarskie jest jednym z najpiękniejszych w Tatrach. O samym jeziorze co nieco pisałam już w zeszłym roku [patrz pkt 2].


UWAGA: w okresie zimowym do schroniska można się dostać tylko jednym szlakiem z przystanku autobusowego Biela Voda.



Zameczek myśliwski księcia Hohenlohe w Jaworzynie Tatrzańskiej


Drewniany zameczek został zbudowany w latach 1883–1885 przez ówczesnego właściciela majątku jaworzyńskiego, księcia pruskiego Christiana Craft Hohenlohe-Öhringena. Zameczek został zaprojektowany przez architekta Jeana Leindeckera.

Posiadłość zachowała się w pierwotnej formie do dziś. Budynek przeszedł częściową przebudowę w latach 1975–1977, kiedy był przez lata wykorzystywany przez najważniejsze osoby reżimu komunistycznego.

Spora część pierwotnego wyposażenia, w tym teleskop monachijskiego optyka Jacoba Merza, trofea myśliwskie, broń, zdjęcia, obrazy i gong na imprezy towarzyskie, ciągle znajdują się w zameczku. Kilka przedmiotów trafiło do niemieckiej siedziby rodziny Hohenlohe, na zamku Neuenstein, jednak wiele rzeczy z zamku „cudownie wyparowało” przed 1989 rokiem.




Zamek księcia Hohenlohe jest narodowym zabytkiem kultury od 2009 r. Od 2004 roku jest wykorzystywany do celów reprezentacyjnych przez Prezydenta Republiki Słowackiej. W 2015 roku prezydent Andrej Kiska zadecydował o udostępnieniu zameczku myśliwskiego dla turystów. 

Jeśli nie straszne Wam wypchane zwierzęta i zewsząd zwisające poroża, to zameczek można za darmo zwiedzać w każdy czwartek, Zwiedzanie lepiej wcześniej zarezerwować z uwagi na ograniczoną ilość osób.


Co ciekawe, mimo iż pruski książę był ewangelikiem, to w Jaworzynie Tatrzańskiej ufundował budowę drewnianego kościoła katolickiego zainspirowanego architekturą ludową. O tym kościółku pisałam w lipcu [patrz pkt. 4].

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz

✦ polajkujesz mój fanpage 

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym

Brak komentarzy: