Chodźmy do kina! - "W kinie panoramicznych" Juraja Kováčika [zapowiedź] - Słowacystka

19.02.2021

Chodźmy do kina! - "W kinie panoramicznych" Juraja Kováčika [zapowiedź]

Zabieram Was do kina i to mimo obostrzeń! Nie będzie to byle jakie kino, ale kino panoramiczne Juraja Kováčika.

 

Po przerwie wydawniczej wywołanej pandemią wreszcie widać ruch, jeśli chodzi o literaturę słowacką w Polsce. Tym razem to wydawnictwo Biblioteka Słów postanowiło wydać kolejną słowacką pozycję.  Warszawskie wydawnictwo postawiło na debiutancki zbiór opowiadań Juraja Kováčika W kinie panoramicznym. Po Wtedy w Loszoncu Petera Balki jest to druga słowacka książka, która trafia do portfolio tego wydawnictwa.

 

Oryginał pod tytułem V panoramatickom kine ukazał się na Słowacji w 2018 roku w wydawnictwie Slovart. I był nominowany do największej słowackiej nagrody literackiej Anasoft Litera. Książka ostatecznie znalazła się w gronie 10 najlepszych książek 2018 roku.

 

Kino panoramiczne prowadzone przez Kováčika ma w swoim repertuarze aż 11 filmów krótkometrażowych (opowiadań), które łączy życie. A jak już jesteśmy przy metaforze filmowej, to afisz promujący kino panoramiczne wyobrażam sobie tak: 😉


Jak czytamy na stronie wydawnictwa [1]:

Zbiór jedenastu opowiadań o miłości i śmierci rozgrywających się w różnych czasach i różnych krajach. Ten kalejdoskop postaci i środowisk autor przedstawia z filmową wręcz plastycznością. Poszczególne obrazy są połączone w całość wyłaniającymi się stopniowo powiązaniami, prowadzącymi do zaskakujących, a czasem wręcz fatalnych skutków. Czy na pewno my sami tworzymy historię naszego życia swoimi czynami? Czy jest odwrotnie i to właśnie historie, z którymi się utożsamiamy, determinują nasze postępowanie i losy?
To zaproszenie do niezwykłej podróży po oryginalnej wyobraźni pisarza, szczególnie wyczulonej na urodę świata i ludzi. Być może dzięki doświadczeniu fotografa Kováčik może lepiej uchwycić w słowach najważniejsze rzeczy, a swoimi opisami przenieść czytelnika do świata swoich bohaterów.


Sam autor o swoim debiucie mówi, że książka powstała w sposób organiczny, zaczął pisać i stopniowo zdał sobie sprawę, że nie są to już tylko oddzielne opowiadania, ale mogą one również ze sobą współgrać w książce. I choć wszelkie powiązania pomiędzy tekstami są nieplanowane, to tworzą one całość. O książce W kinie panoramicznym Kaváčik twierdzi: To nie jest zbiór opowiadań, nie jest to też powieść. To coś pomiędzy. Nie chciałem nic sztucznie modyfikować tylko po to, żeby książkę dało się upchnąć do jakiejś szufladki.[2]

Idziecie ze mną do kina?


A jeśli jeszcze nie jesteście przekonani, to może Pavol Rankov Was przekona?[1]

Kováčik poszukuje w życiu zwykłych ludzi niezwykłych momentów i kluczowych zwrotów. Innego narratora porwałoby w tej sytuacji gorączkowe tempo, ale Juraj potrafi zafundować czytelnikom przyjemność płynącą z obrazów plastycznych niczym w kinie panoramicznym.

Mnie bardzo też cieszy, że Biblioteka Słów konsekwentnie wydaje słowackie książki z ich oryginalnymi okładkami.


Fragment:

 
Dopiero za drugim razem udało mu się przejść przez ulicę. Przy pierwszej próbie omal nie rozjechał go autobus. Artur źle ocenił jego prędkość. Nie wydawało mu się, żeby tak wielki pojazd w tak gęstym ruchu mógł poruszać się aż tak szybko. Kierowca miał na nosie wielkie ciemne okulary. Hamował gwałtownie, ale wcale się przy tym nie pochylił, jakby jego tułów był na stałe połączony z oparciem fotela. Twarz miał rozluźnioną i nieobecną, bez wyrazu, jak widz, który w domu na kanapie śledzi nudny program telewizyjny. Twarz losu. Przerażony Artur uskoczył z powrotem na chodnik, wpadając przy tym na kogoś plecami. Gdy autobus przemknął, zobaczył Tarę stojącą po drugiej stronie, już samą. Patrzyła na niego. Muszę wyglądać śmiesznie, pomyślał. Za drugim razem udało mu się przebiec przez jezdnię. Ręce w biegu trzymał przy kieszeniach spodni, jakby się bał, że coś mu z nich wypadnie. Nóg prawie nie zginał w kolanach, więc kiwał się z boku na bok jak kaczka. Kilka kroków przed nią zwolnił, uświadomił sobie, że dostał zadyszki.
– Kto to był, twoja uczennica? – zapytała Tara.
Kiedy w końcu złapał oddech, rzucił tylko:
– Znajoma z pracy.
– Piękna dziewczyna, przypominasz jej ojca? – drążyła, patrząc mu w oczy.
– To nic ważnego, naprawdę.
Na chwilę przymknął oczy, po czym błagalnie podniósł brwi i sięgnął w kierunku jej ramienia, jakby chciał ją pogłaskać. Tylko ją musnął, zaraz cofając rękę.
– Jak masz czas, możemy się przejść. Albo gdzieś usiąść – zaproponował.
Dłonie miała wbite głęboko w kieszenie spodni, aż napięły jej się szelki. Jej twarz była pozbawiona wyrazu, wrażenie nieobecności przypomniało mu facjatę kierowcy autobusu. Ale ona nagle odwróciła się na pięcie i ruszając, powiedziała:
– Dobrze, chodźmy.

 

W kinie panoramicznym

Tytuł oryginalny: V panoramatickom kine
Autor: Juraj Kováčik
Tłumaczenie: Michał Wirchniański
Wydawnictwo: Biblioteka Słów
Data polskiej premiery: 25.02.2021
Liczba stron: 208

Książka ukazuje się z moim patronatem medialnym! 

Ruszyła przedsprzedaż

 

Przeczytaj recenzję:

Notki biograficzne:

 

Juraj Kováčik[3]


Fotograf, publicysta, księgarz i analityk finansowy. Mieszka i pracuje w Bratysławie i Smrečanach. Książka W kinie panoramicznym (2018) to jego debiut literacki. Studiował statystykę na Uniwersytecie Komeńskiego, studiów nie ukończył, zamiast tego zaczął pracować jako scenograf, a następnie sprzedawca w księgarni. Po 1990 roku rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych na katedrze fotografii, ale ponownie porzucił naukę i rozpoczął pracę w księgarni Artforum. W 1994 roku założył firmę P67 value zajmującą się analizą finansową, a także poświęcił się publicystyce ekonomicznej. Następnie firmę sprzedał grupie Penta, w której pracował jako analityk. Od 2009 do 2016 roku był niezależnym fotografem. W 2011 roku wydał książkę ze zdjęciami i tekstami Tatry. Poświęcił się także dziennikarstwu, współpracował z magazynem ".týždeň" i redagował internetowy magazyn o sztukach plastycznych hentak.sk. Od 2016 roku oprócz pisania ponownie pracuje w księgarni Artforum.


 

Michał Wirchniański [4]

 

Absolwent filologii słowackiej na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Szkoły Prawa Słowackiego. Tłumaczeniami ustnymi i pisemnymi zajmuje się od roku 2008. Od 2013 roku wykonuje tłumaczenia filmów słowackich wyświetlanych w ramach festiwalu Kino na Granicy w Cieszynie/Czeskim Cieszynie. Od 2020 roku jest także tłumaczem przysięgłym.


Więcej postów o literaturze słowackiej i książkach związanych ze Słowacją znajdziecie tutaj:

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz

✦ polajkujesz mój fanpage 

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym



Podczas pisania tego artykułu korzystałam z:
[1]  Zapowiedź – “W kinie panoramicznym” Juraja Kováčika. W: biblioteka-slow.pl. Artykuł dostępny online, dostęp 15.02.2021 
[2] Mačor, Denis: Juraj Kováčik - V panoramatickom kine. W: medziknihami.dennikn.sk. Artykuł w j. słowackim dostępny online, dostęp 15.02.2021

[3] Juraj Kováčik. Životopis autora. W: litcentrum.sk. Artykuł w. języku słowackim dostępny online, dostęp 16.02.2021
[4] Michał Wirchniański.Tłumacz przysięgły języka słowackiego. O mnie. W: dujawa.pl. Artykuł dostępny online, dostęp 15.02.2021

Brak komentarzy: