Słowaccy politycy chętnie używają powiedzenia „bratysławska kawiarnia”. Ale co ono właściwie oznacza?
Ostatnio premier Matovič pomimo sprzeciwu części koalicji postanowił sprowadzić na Słowację rosyjską szczepionkę, która nie jest zatwierdzona przez Unię Europejską. Sprzeciw koalicjantów był spowodowany nie tylko brakiem zatwierdzenia szczepionki, ale także niechęcią słowackich polityków do współpracy z Rosją, i bycia „sługusami Moskwy”, jak to miała w zwyczaju robić poprzednia koalicja rządząca.
Po tym, jak na Słowację przywieziono szczepionkę Sputnik, na profilu premiera pojawił się „sucharek”:
Ako prebrať bratislavskú kaviareň v karanténe z letargie? Kúpiť bez ich láskavého dovolenia Sputnika🙃 #ChrániťŽivoty
Opublikowany przez Igora Matovica Poniedziałek, 1 marca 2021
Jak podczas kwarantanny wybudzić bratysławską kawiarnię z letargu? Kupić bez jej łaskawego pozwolenia Sputnika.
Niektórzy Słowacy twierdzą, że Matovičowi prowadzenie profilu na FB lepiej wychodzi niż rządzenie, to na jego profilu często pojawiają się statusy, które (według mnie) nie powinny pojawiać się na profilu premiera.
Ale jak już kiedyś napisałam, raczej stronię od polityki, dlatego wolę zająć się językową stroną tego statusu.
Bratysławska kawiarnia, która to?
Pewnie niektórych zmartwię, ale powiedzenie bratysławska kawiarnia (bratislavská kaviareň) wcale nie jest związane z jednym konkretnym miejscem, w którym można sobie popijać kawę.
Powiedzenie to jest związane z grupą osób wykształconych, lepiej zarabiających, która ze względu na swoje tytuły (często także mniemanie o sobie) myślą, że są uprawnieni do krytyki innych. O takich samozwańczych ekspertach często się mówi, że nic nie wiedzą o prawdziwym życiu, zwłaszcza tym poza Bratysławą, i tylko komplikują życie zwykłych ludzi. Czasem jest to także dość ironiczne podkreślenie różnicy między miejskimi intelektualistami a wiejskim rozsądkiem.
Z
wyrażeniem bratislavská kaviareň związane też jest określenie
kaviarenský povaľač (l.mn. kaviarenskí povaľači), które odnosi się do
przedstawicieli bratysławskiej kawiarni. Dosłowne
tłumaczenie to nieroby kawiarniane.
Obecnie powiedzenie to często jest wykorzystywane przez polityków [patrz wpis Matoviča], którzy określają tak swoich przeciwników politycznych, krytykujących ich dziennikarzy czy urzędników. Politycy najczęściej właśnie z tymi grupami się spotykają i od nich słyszą krytykę i niewygodne pytania. I faktem jest, że ci ludzie pracują w Bratysławie, najczęściej też w niej mieszkają, ale nie jesteśmy w stanie określić, skąd tak naprawdę pochodzą i jakie mają poglądy.
Zakładać więc można, że gdyby życie polityczne, jak to kiedyś było planowane, toczyło się w Żylinie czy w Martinie to powstałoby powiedzenie, odnoszące się do tych miast, a nie Bratysławy.
W Czechach funkcjonuje powiedzenie praska kawiarnia (pražská kavárna), dla porównania zostawiam Wam post także o tym powiedzeniu:
Niestety
w języku polskim trudno znaleźć takie określenie, które odnosiłoby się
do miasta. Z łatwością natomiast można przytoczyć określenia, jakimi
przedstawiciele partii rządzącej określają ludzi, którzy mają odmienne
zdanie niż oni, ale ze względu na niecenzuralne wyrazy nie będę ich tu wypisywać.
Odpowiednik polski jest. "Warszawka".
OdpowiedzUsuńI tak, i nie. Warszawka będzie się odnosiła do pierwszego, pierwotnego znaczenia - grupy intelektualistów oderwanych od rzeczywistości. Jednak w znaczeniu obecnie częściej używanym - przeciwników politycznych, krytykujących dziennikarzy itp. już się nie sprawdzi.
Usuń