Studnia miłości na trenczyńskim zamku [Słowacki legendarz] - Słowacystka

11.06.2021

Studnia miłości na trenczyńskim zamku [Słowacki legendarz]

Słyszeliście o studni miłości w Trenczynie? Jest symbolem wielkiej miłości paszy Omara do Fatimy, która była więziona na zamku.

 

Nie ma chyba miejsca na ziemi, z którym nie byłyby związane jakieś legendy, opowiadania miejscowego ludu. Nie inaczej jest na Słowacji, dlatego postanowiłam stworzyć nową serię postów zatytułowaną Słowacki legendarz.

 

Najpierw zaprezentuję Wam legendę (lub legendy, bo z niektórymi miejscami związane są różne opowiadania lub wersje) a następnie w osobnym poście postaram się napisać o prawdziwej historii danego miejsca.

 

Jedna z najstarszych słowackich legend dotyczy studni znajdującej się na zamku w Trenczynie. Wiąże się ona z okresem, w którym Trenczynem rządziła rodzina Zápoľských (z węgierskiego Zápolya), czyli z XV wiekiem. Legenda ta opowiada o miłości tureckiego paszy Omara do pięknej Fatimy, uwięzionej przez Štefana Zápoľskiego na zamku w Trenczynie.

 


Studnia miłości

 

W czasach tureckich najazdów zamek w Trenczynie był często oblegany przez turków, którzy co rusz próbowali go podbić. Pewnego dnia żołnierze przyprowadzili przed oblicze właściciela zamku Štefana Zápoľskiego dowódcę tureckiej hordy, który po ciężkim boju został wzięty do niewoli. Gdy ten stał przed Zápoľskim nagle z głowy zleciał mu turban, a jego plecy przykryły długie, kruczoczarne włosy.

 

Wszyscy ucichli, bo okazało się, że stała przed nimi piękna Turczynka.

 

- Kim jesteś? - zapytał się Zápoľský.

- Nazywam się Fatima. I jestem gotowa na śmierć - odpowiedziała Turczynka.

 

Żonie właściciela zamku zaimponowała postawa młodej kobiety, dlatego poprosiła męża, by nie odbierał jej życia. W ten sposób Fatima trafiła do zamkowych lochów. Pewnego dnia w rozmowie z panią zamku Fatima wyznała, że w Turcji ma ukochanego, który z pewnością przyjdzie ją oswobodzić. I tak też się stało. 

 

Za jakiś czas do zamkowych wrót z całych sił łomotał turecki pasza Omar, który za wypuszczenie swojej ukochanej oferował cenne dary.

 

- Nie chcę od Ciebie żadnych prezentów - zdecydował Zápoľský. - Swoją najmilszą wykupisz z niewoli wtedy, gdy zrobisz z mojego zamku twierdzę nie do zdobycia. Wykop mi na zamku studnię!

 

Mijały dni i noce, Omar wraz z 300 podległymi mu żołnierzami drążyli studnię w twardej skale. Dziura w skale się ciągle powiększała, ale wody nie było ani kropelki. Minęło pół roku, rok. Wody dalej nie było widać. Tylko wielka miłość do Fatimy dodawała zmęczonemu paszy sił do dalszego drążenia skały.

 

Omar powoli jednak tracił nadzieję, że będzie w stanie uwolnić swoją ukochaną i wrócić z nią do Turcji. Ale wolał skonać w dziurze niż poddać się i skazać swoją miłość na śmierć. Pani na zamku widząc wielką miłość i determinację Omara próbowała przekonać męża, żeby uwolnił kochanków. Ale on nie chciał o tym nawet słyszeć.

 

Jednego dnia, gdy Omar drążył studnię nagle poczuł pod nogami krople wody, nadzieja w nim odżyła. Szybko kopał dalej i dalej, by jak najszybciej studnia zapełniła się wodą. Miłość Omara zwyciężyła nad twardą skałą!

 

- Woda! Woda! W studni jest woda! - wykrzyczał Omar. W końcu udało mu się to, co wydawało się niemożliwe. Cena jednak była wysoka, bo kopanie studni pochłonęło życie niemal wszystkich żołnierzy.

- Zápoľský, masz wodę, ale twoje serce jest twarde jak ta skała - powiedział Omar, gdy zobaczył pana na zamku.


Štefan Zápoľský dotrzymał słowa i uwolnił Fatimę z niewoli. Zakochani opuścili zamek, gdy koń z parą kochanków minął zamkową bramę, Fatima zgubiła woalkę przykrywającą jej twarz. W miejscu, w którym znaleziono materiał, w XVI wieku powstała gospoda o nazwie Závoj [Woalka]. Dziś jest to restauracja Fatima.



Inna wersja

W innej wersji, legenda ma mniej radosne zakończenie. 

 

Fatima tęskniła za swoim Omarem tak bardzo, że powoli zanikało w niej światełko życia. Wszyscy na zamku cieszyli się, gdy Omar w końcu znalazł wodę. Wszyscy z wyjątkiem Fatimy. Gdy pan zamku pozwolił spotkać się zakochanym okazało się, że Fatima leżała blada i bez znaku życia. Była martwa. Omar rzucił się na ziemię i płakał.

 

Przekonaj się jaka jest prawda dotycząca trenczyńskiej Studni Miłości!


Inne słowackie legendy znajdziesz, klikając w poniższy przycisk:


Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz

✦ polajkujesz mój fanpage

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym

Brak komentarzy: