Juraj Červenák po długiej przerwie wraca na półki polskich księgarni. Już za chwilę premiera pierwszego tomu z serii, która na Słowacji cieszy się niezwykła popularnością.
Juraj Červenák jest dość znanym w Polsce słowackim autorem, zwłaszcza wśród miłośników historycznego fantasy, którzy mogli przeczytać kilka jego książek po polsku. Wydawnictwo Erica rozpoczęło wydawać dwie serie ze słowiańskimi motywami: Czarnoksiężnik i Bohatyr. Niestety coś poszło nie tak we współpracy polskiego wydawnictwa z autorem i w 2014 roku wyszła ostatnia książka Červenáka po polsku, a miłośnicy jego twórczości pozostali z niepełnym seriami na regale.
Nie mam niestety dobrej wiadomości dla tych, którzy myśleli, że doczekają się dopełnienia wcześniejszych serii. Ale z pewnością miłośników jego twórczości ucieszy informacja, że już za chwileczkę, dzięki wydawnictwu Stara Szkoła, w polskich księgarniach pojawi się pierwszy tom zupełnie nowej serii jego książek. Tym razem będzie to ciesząca się niezwykła popularnością seria kryminałów historycznych Kapitan Stein i notariusz Barbaricz.
Tak wygląda słowackie wydanie
Wydaje mi się, że seria ta nawet pobiła wcześniejsze dzieła Červenáka. O jej popularności może świadczyć fakt, że w najbardziej popularnym sklepie z koszulkami pojawiła się koszulka nawiązująca do tej serii. Swoją drogą bardzo podoba mi się ta stylizacja do koszulki promującej trasy koncertowe zespołów rockowych.
Ale wracając do Trupa
Trup na Piekielnym Wierchu to pierwszy tom z serii kryminałów historycznych Kapitan Stein i notariusz Barbaricz. Tom ten na Słowacji światło dzienne ujrzał w 2013 roku. W słowackich księgarniach można już kupić łącznie 8 tomów z tej serii.
Akcja
tej powieści rozgrywa się pod koniec XVI wieku, gdy na terenie obecnej
Słowacji toczą się wojny z Imperium Osmańskim, które próbuje zdobyć
najbogatsze górnicze miasta. Wojenny weteran, kapitan Stein zostaje
wysłany do Bańskiej Szczawnicy, by odkryć zdrajcę, który ma w planie
wskazać Turkom tajną drogę do dobrze strzeżonego miasta.
O książce czytamy:
Kryminał historyczny ze Słowacji!
Pierwszy tom przygód kapitana Steina i notariusza Barbaricza.
Pod koniec XVI wieku Turcy najeżdżają cesarstwo habsburskie rządzone przez Rudolfa II. Próbują przedrzeć się przez górskie tereny Górnych Węgier. Wszystko wskazuje na to, że najdogodniejszy szlak zamierza wskazać najeźdźcom miejscowy zdrajca.
Zapobiec inwazji wojsk osmańskich ma nietypowy duet: wojenny wyga, czyli bezkompromisowy kapitan Stein, oraz jego wierny towarzysz, wykształcony i niestroniący od cielesnych uciech notariusz Barbaricz.
Ich śledztwo komplikuje się, gdy na Piekielnym Wierchu, od dawna owianym złą sławą i skrywającym wiele tajemnic, zostaje zamordowany miejscowy szlachcic.
Czy Steinowi i Barbariczowi uda się powstrzymać najazd Turków? Czy na Piekielnym Wierchu straszy duch zmarłej mieszczanki strzeżony przez wilki?
Wiosna 1598 roku to z pewnością nie jest czas, w którym można by się nudzić!
Fragment:
Z początkiem kwietnia 1598 roku wiosna była już w pełnym
rozkwicie.
Droga do Jawarynu cuchnęła jednak krwią i zgnilizną.
W miarę jak Stein zbliżał się do celu, było coraz gorzej. Nie pomagał nawet wietrzyk buszujący wśród trzcin i zagajników między odnogami Dunaju; w końcu stęchły odór przytłumił nawet zapach końskiego potu. Szczebiot drobnego ptactwa ustępował ochrypłemu krakaniu gawronów i kruków, które dziesiątkami skrzydeł przecinały niebo. Steina ogarnęło nieodparte wrażenie, że te świeżo zazielenione łany pokrywa jakaś szara pleśń.
Rozzłoszczony burczał coś pod nosem. Bynajmniej nie z powodu wrażliwych nozdrzy. Podczas działań wojennych zapach śmierci stał się mu wiernym towarzyszem. Dawno doń przywykł. O wiele bardziej gnębiło go pytanie, co to wszystko oznacza.
Było już po bitwie. Ominęła go cała przyjemność.
Zza drzew, które służyły za szubienice, nareszcie wyłoniły się mury. Rzeka skręcała, droga też, i Stein dotarł do rozległego placu przed Białą Bramą.
Był już najwyższy czas, aby zmieniono jej nazwę. Mury wokół portalu zohydzone były czarnymi smugami przypominającymi usta skazańca, któremu niewprawny kat wypalił język. Stein obrzucił doświadczonym wzrokiem masywne bastiony i kurtyny pomiędzy nimi, nie dostrzegając żadnych świeżych uszkodzeń po kulach armatnich. Nie doszło więc do oblężenia, twierdza musiała zostać zdobyta dzięki gwałtownemu szturmowi na bramę. Półksiężyce, które wyrosły nad miastem po dziewięćdziesiątym czwartym, nareszcie zniknęły, a nad blankami murów znów powiewały chrześcijańskie chorągwie – dwugłowy czarny orzeł Habsburgów, złoty jeleń Pálffy’ego i srebrna wieża Schwarzenberga.
Trup na Piekielnym Wierchu
Tytuł oryginalny: Mŕtvy na Pekelnom vrchu Autor: Juraj Červenák Tłumaczenie: Janusz Opyrchał-Bojarski Wydawnictwo: Stara Szkoła Data polskiej premiery: 11.04.2022 Liczba stron: 374 |
---|
Przeczytaj recenzję:
Notka biograficzna:
Juraj Červenák
urodził się 16 czerwca 1974 roku, mieszka w Bańskiej Szczawnicy. Zadebiutował w 1993 roku, od tego czasu napisał ponad trzydzieści książek. Dał się poznać jako autor historycznego fantasy ze słowiańskimi motywami (rozpoczęte w Polsce serie Czarnoksiężnik i Bohatyr oraz nie przetłumaczona seria Bivoj). Napisał też solową powieść Sekera z
bronzu, rúno zo zlata inspirowane starożytną mitologią, western z elementami horroru i fantasy Štrkáč Callahan czy zbiór baśniowych przygód dla młodszych czytelników Legendy Zlatého
mesta.
Spory odzew zyskały powieści historyczne, zwłaszcza z kryminałów o kapitanie Steinie i notariuszu Barbariczu (Trup na Piekielnym Wierchu, Krv prvorodených i inne), a także cykl z czasów wojen z turkami Dobrodružstvá kapitána Báthoryho.
Podziękuję. Zostawią mnie z 2 tomami serii, jak ostatnio. Trzeci raz nie dam się nabrać.
OdpowiedzUsuńRozumiem, warto jednak pamiętać, że ta książka została wydana w wydawnictwie Stara Szkoła, które z wydawnictwem Erica nie ma nic wspólnego. A to "dzięki" wyd. Erica nie masz pełnych serii. Co więcej, wyd. Stara Szkoła specjalizuje się w wydawaniu literatury słowackiej i czeskiej.
UsuńMam podobne odczucia. Najpierw wciągnęłam się w Czarnoksiężnika, a później w Bohatyra i zostałam z dwoma niedokończonymi historiami. Trzeciej serii nie mam zamiaru zacząć czytać dopóki nie zostaną wydane wszystkie tomy. Miłym ukłonem w stronę fanów autora byłoby, gdyby wydawnictwo Stara Szkoła wydało 3 tom Czarnoksiężnika i Bohatyra.
OdpowiedzUsuńAle czemu uważasz, że wydawnictwo wydające zupełnie inną serię ma w moralnym obowiązku sprzątać bałagan po innym wydawnictwie? Serie Bohatyr i Czarnoksiężnik to czyste fantasy, tu masz serię, która zdecydowanie wpisuje się w kryminał.
Usuń