19.10.2022

Słowacja tydzień po ataku terrorystycznym

tęczowa flaga powiewająca na wietrze

Tydzień po tym, jak Słowacją wstrząsnęło morderstwo dwóch osób, na jaw wyszły kolejne fakty. Czy to tragiczne morderstwo zmieni podejście Słowaków do społeczności LGBT+?

 

12 października w Bratysławie przed kawiarnią Tepláreň, którą społeczność LGBT+ uważała za swoje bezpieczne miejsce, zabito 2 osoby i 1 raniono. O strzelaninie w Bratysławie i o tym, co się działo tuż po tym, pisałam dla Krytyki Politycznej, więc jeśli chcesz nadrobić zaległości, to zajrzyj tu


Niestety, okazało się, że dużo wody w Dunaju musiało upłynąć, nim o tym ataku w Bratysławie pisały polskie media. Dla niektórych ważniejszy był atak niedźwiedzia w górach, niż atak terrorystyczny na Słowacji.


Marsze w całym kraju

 

Od piątku przez cały weekend w wielu słowackich miastach odbywały się marsze przeciwko nienawiści, nietolerancji i przeciwko faszyzmowi. Największe z nich odbywały się w Bratysławie, gdzie podczas pierwszego marszu w piątek zebrało się nawet 15 tysięcy osób (niektóre źródła mówią nawet o 20 tysiącach osób). W marszu tym udział wzięło wielu polityków i osób publicznych, wśród nich prezydentka Zuzana Čaputová, premier Eduard Heger, głos zabierali także inni politycy: prezes partii Progresívne Slovensko Michal Šimečka, czy prezydent Bratysławy Matúš Vallo.

Przepraszam. Przykro mi, że nasze społeczeństwo nie potrafiło ochronić waszych bliskich. Przykro mi, że nie możecie czuć się bezpiecznie na Słowacji. To jest też wasz kraj, jesteście cenni dla naszego społeczeństwa. - powiedziała na marszu Zuzana Čaputová.

 
Po tym, jak premiera Eduarda Hegera ostro skrytykowano za jego pierwszą reakcję po morderstwie, gdy na swoim profilu na Facebooku napisał, że „Niedopuszczalne jest, aby ktokolwiek obawiał się o swoje życie z powodu swojego sposobu życia”, następnego dnia przeprosił wszystkich za swoje słowa i pojawił się na marszu, gdzie ktoś z tłumu dał mu do ręki tęczową flagę. 

 

Atak terrorystyczny i jego cel główny


Jeszcze przed weekendem śledczy zakwalifikowali atak w Bratysławie jako morderstwo z premedytacją, jednak po przestudiowaniu manifestu w poniedziałek prokurator specjalny Daniel Lipšic oświadczył mediom, że morderstwo to zostało zakwalifikowane jako atak terrorystyczny. Co ważne, policja zajmuje się nie tylko tym morderstwem, ale także wszelkiego rodzaju komentarzami (także tymi w internecie), które pojawiły się po ataku. Według słowackiego kodeksu karnego za popieranie ataku terrorystycznego grozi od 3 do 10 lat pozbawienia wolności.
 
We wtorek komendant główny policji Štefan Hamran przyznał, że głównym celem terrorysty był premier Eduard Heger. Według niego policja ma dowody na konkretne czyny, które sprawca podwójnego morderstwa z kawiarni Tepláreň wykonał, aby móc zaatakować Hegera. Sprawca przed atakiem na ulicy Zámockiej miał być przed domem premiera, jednak ze względu na to, że nie zastał go w domu, zdecydował zaatakować gdzie indziej.


Słowacka policja przypomniała także, że także za szerzenie nienawiści w internecie są odpowiednie paragrafy i nie zostanie to niezauważone. Policja poinformowała, że wielu członków społeczności LGBT+, którzy potępili w komentarzach na mediach społecznościowych nienawiść wobec swojej mniejszości, otrzymało prywatne wiadomości z pogróżkami.
 
 
Zastanawiam się, czego ten osobnik [napastnik - przyp. Slowacystka] nauczył się w domu od swojego ojca, który sam głosił wiele obrzydliwych, nienawistnych poglądów, nie tylko tych głoszonych przez Harabina (z którego partii kandydował), ale także tych głoszonych przez innych pomyleńców, którzy w internecie nawołują do zamieszek, którzy są przeciwko różnym mniejszościom, a także przeciwko politykom czy nawet lekarzom z powodu Covida. Naprawdę nadszedł czas, aby rozprawić się z dostarczycielami tego plugastwa i nienawiści. Kłamią, podburzają ludzi, szerzą nienawiść, grożą wszystkim, także śmiercią. Nadszedł czas, aby podjąć zdecydowane działania przeciwko nim. To nie jest wolność słowa czy opinii, to jest niebezpieczny ekstremizm, który prowadzi do strasznych czynów.
Warto dodać, że to właśnie Harabin przez lata straszył Słowaków emigrantami, przez których wzrośnie przestępczość i zacznie dochodzić do ataków terrorystycznych. Tymczasem terrorystą okazał się syn jego poplecznika.
 

Ustawa o legalizacji konkubinatu


Instytut Mateja Bela wezwał słowacki parlament do usunięcia z planu obrad projektu ustawy, który złożyli posłowie Štefana i Filip Kuffa (do parlamentu dostali się z list ĽSNS). Posłowie ci zaczerpnęli pomysł od Viktora Orbána i złożyli projekt ustawy, który nadużywa pojęcia ochrony dzieci i ma na celu próbę marginalizacji praw mniejszości LGBT+. Instytut wzywa również elity polityczne do unikania dalszej polaryzacji społeczeństwa poprzez nietolerancyjną retorykę wobec mniejszości.
 
We wtorek 18 października posłowie przyjęli rezolucję zdecydowanie potępiającą atak terrorystyczny z 12 października, w którym z powodu swojej orientacji seksualnej życie stracili Matúš Horváth i Juraj Vankulič. Posłowie wyrazili najgłębsze kondolencje ich rodzinom, zapewniając jednocześnie wszystkich członków mniejszości i społeczności, że są oni wzbogacającą częścią społeczeństwa.

 
Podczas tego posiedzenia parlament zaczął się także zajmować projektem ustawy, który złożyła partia SaS, przewiduje on wprowadzenie instytucję konkubinatu. Nie przewiduje ona wprowadzenia zarejestrowanych związków partnerskich, ale konkubinat bez względu na płeć, dzięki czemu konkubenci będą mogli m.in. po sobie dziedziczyć i mieć dostęp do informacji medycznych.

Biorąc pod uwagę ciągłe wewnętrzne problemy w koalicji rządzącej i w całym parlamencie, niespodzianką chyba nie jest, że ostatecznie projekt tej ustawy został odrzucony. Politycy koalicji tłumaczą się tym, że sami złożą swój projekt, bo ten złożony przez SaS (byłego koalicjanta) wykracza poza to, co zawiera program rządu. 
 
Za projektem głosowało 50 z 133 obecnych posłów. Projekt w koalicji miał małe poparcie, za głosowało tylko 17 z 47 posłów OĽaNO, za nie głosował nikt z partii Sme rodina. 

Więc na chwilę obecną tyle było z pięknych słów i solidarności ze społecznością LGBT+ ze strony polityków w parlamencie.
 

Coming-out i polityczne prowokacje

 
Podczas programu na żywo w telewizji TA3 prowadzący Rastislav Iliev oficjalnie przyznał, że również należy do społeczności LGBT+ i wezwał wszystkie osoby publiczne do coming-outu, ponieważ już dość strachu i nienawiści, a ludzie muszą zobaczyć, że LGBT+ jest wszędzie.
 
Oczywiście nie pozostało to bez odpowiedzi ministra finansów. Igor Matovič na swoim profilu napisał, że on jest hetero, jest wiernym mężem i się za to nie wstydzi. Nie byłoby pewnie w tym nic złego, gdyby nie to, że następnie napisał, że dzieciom należy „wszczepiać szacunek do ideałów, żeby miały właściwie ustawiony kompas [wartości]”. Cóż, to że Matovič chce narzucać dzieciom swoje wartości, zamiast edukować je, by same były w stanie decydować o tym, co jest dobre a co złe, świadczy tylko o nim... 
 
Psychoanalityk Martin Podolan widzi w tym jego statusie niemoralne, bezduszne i protekcjonalne zachowanie:
Ten status domyślnie podsyca ideę, że inne formy relacji partnerskich nie są ani ideałem, ani godne szacunku. Widać tutaj wyraźną priorytyzację własnej potrzeby — idealizowanie swojego życia nad potrzebą innych osób w zakresie wsparcia dla społeczności LGBT+. Przede wszystkim widzę w tym statusie niewrażliwość i brak empatii dla osób LGBT+, które teraz nas najbardziej potrzebują.

Warto przypomnieć, że ostatnim razem antynagrodę „Homofob Roku”, którą na Słowacji co roku przyznaje Instytut praw człowieka, dostał właśnie Matovič.

 
We wtorek ojciec zamachowca był w internetowym radio prowadzonym przez partię ĽSNS, tam w rozmowie z Marianem Kotlebą stwierdził, że jego syn jest ofiarą, ponieważ był dobrze wychowany i nawet by muchy nie skrzywdził. Kotleba oczywiście wykorzystał okazję do poddania w wątpliwość, czy chodziło o atak terrorystyczny, szerzył nieprawdziwe informacje i konspiracyjne teorie. Wywiadem zajmuje się już policja. 
 
Dla przypomnienia — Kotleba został niedawno pozbawiony mandatu posła, ponieważ został prawomocnie skazany za propagację ekstremizmu.
 

Dobra wiadomość na koniec

 
Stan kobiety, która została w  środę postrzelona, jest coraz lepszy, jednak dalej przebywa ona w szpitalu.

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz

✦ polajkujesz mój fanpage

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz