Robert Fico już się nawet nie kryje ze swoją niechęcią do Ukrainy. A przy tym wszystkim nie minęło jeszcze 100 dni jego rządów.
Ostatnio Fico spotkał się z ukraińskim premierem w Użhorodzie, tuż za słowacką granicą. Zapytany przez dziennikarzy o to, czy się boi jechać do Kijowa, odpowiedział ze wściekłością: „Wy naprawdę myślicie, że w Kijowie jest wojna? Tam jest absolutnie normalne życie.”
Jednak nie pojechał do tego pełnego „normalnego życia” Kijowa, ale zamiast tego jego pogardliwe wobec Ukrainy słowa przytaczały media na całym świecie.
W tym czasie, gdy on poddawał w wątpliwość wojnę na Ukrainie, wskutek rosyjskich nalotów w Kijowie i Charkowie zginęło co najmniej 18 osób, a dziesiątki zostało rannych.
A przy tym wszystkim nie minęło jeszcze 100 dni jego rządów, a sytuacja między Słowacją a Ukrainą staje się coraz bardziej napięta.
O tym, co robi i mówi Fico względem Ukrainy przeczytacie w moim najnowszym artykule na portlau Krytyka Polityczna.
Przeczytaj cały artykuł na stronie Krytyki Politycznej
Więcej informacji o moich tekstach, które ukazały się poza tym blogiem, znajdziesz w zakładce: Inne moje teksty.
Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:
✦ zostawisz tu swój komentarz
✦ polajkujesz mój fanpage
✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym
Brak komentarzy: