Gdyby człowiek nie miał knajpy, nie różniłby się niczym od zwierząt - "Miło, niemiło" Milo Janáča - Słowacystka

1.03.2025

Gdyby człowiek nie miał knajpy, nie różniłby się niczym od zwierząt - "Miło, niemiło" Milo Janáča

Miło niemiło Milo Janac

Miło, niemiło – literacka podróż do świata słowackiej prowincji, gdzie życie toczy się w oparach alkoholu, a bar staje się centrum wszechświata.

Można by powiedzieć, że Milo Janáč to stosunkowo nowy gracz na rynku literackim, bo jego debiut prozatorski pojawił się w księgarniach dopiero w 2018 roku, była to książka Milo nemilo (Miło, niemiło). O jej genezie mówi: 

Nic takiego nie planowałem. Mieliśmy z kolegą w Gelnicy knajpę i zacząłem pisać na Facebooku nasze codzienne przygody. Ku mojemu zaskoczeniu ludzie zaczęli to czytać i udostępniać. Potem odezwali się chłopcy z Dailymale, to taka słowacka strona, którą słowaccy faszyści nazywają nihilistycznym portalem o niewiadomym celu. Potem zacząłem pisać te przygody w odcinkach. Ostatecznie materiału było tyle, że zrobiłem z tego książkę.

Ważną informacją jest także to, że książka Milo nemilo znalazła się wśród 5 książek nominowanych do najważniejszej słowackiej nagrody literackiej - Anasoft Litera. Debiutant Janáč znalazł się tuż obok takich osobistości słowackiej literatury jak Pavel Vilikovský czy Ivana Dobrakovová, którzy już byli (czasem niejednokrotnie) tłumaczeni na język polski. Ostatecznie Janáč zyskał nagrodę czytelników, a nagrodę główną zdobył Ivan Medeši za książkę Jedenie.

Słowackie wydanie
 
Na Słowacji książka Miło, niemiło jest reklamowana następującymi słowami:

Bar - bijące serce każdej słowackiej wioski. Miejsce, które jest prawdziwym centrum kultury i oświaty. Miejsce, które pisze najbardziej niesamowite historie. Razem z autorem wyruszycie w podróż przez unikalny i prawdziwy świat ukryty za barem, a czasem nawet pod nim. Czytając tę książkę, możecie chcieć się napić lub wręcz odwrotnie - natychmiast przestać pić, ale jedno jest pewne, Miło, niemiło nie pozostawi Was obojętnymi.
 
Na stronie wydawnictwa Książkowe Klimaty o Miło, niemiło można przeczytać:
 
Milo Janáč w debiutanckiej powieści tworzy mitologię rodzinnej Gelnicy, prowincjonalnego słowackiego miasteczka, którego życie tętni w przesiąkniętych alkoholem barach. Życie głównego bohatera toczy się od knajpy do knajpy, od kieliszka do kieliszka, wyznaczają je godziny otwarcia miejscowych spelun. Autor właśnie w tych miejscach zbiera satyryczną i awanturniczą opowieść o niepokojach społecznych i środkowoeuropejskim półświatku. 

 

Sięgnij po Miło, niemiło i zanurz się w opowieść, która jest jak kolejka w barze – raz słodka, raz gorzka, ale zawsze intensywna!


Fragment:

Mój przyszły szef oznajmił, że nadeszła pora wyjścia z trudności materialnych, dlatego porzucił mało lukratywną posadę przy rozwózce pieczywa, gdzie ciągle odpadało mu koło, zawodziły hamulce, wjeżdżał w znaki drogowe, rowy, budynki i ludzi tylko po to, żeby mieszkańcy jakichś tam wygwizdowów mieli co żreć, i teraz chce otworzyć knajpę.

– Trzeba stanąć po zwycięskiej stronie kapitalizmu – wyjaśniał po hokeju w osiedlowej piwiarni.
Tego wieczoru przegraliśmy po karnych z jogurciarzami z Sabinova.

Mecz był wyjątkowo wyrównany. Ratownicy medyczni interweniowali w sumie cztery razy, dwóch złamań doznali gospodarze, dwóch goście.

Zwycięska strona kapitalizmu jego zdaniem znajduje się za barem Obiektu Rekreacyjnego, jak knajpę przy amfiteatrze przemianowała swego czasu Unia Europejska.
Unia Europejska początkowo planowała rozwijać w niej geoturystykę, ale kompletnie jej się to nie udało.

Miasto właśnie ogłosiło, że budynek jest na wynajem. Poprzedni ajent nie odniósł sukcesu podczas próby przemiany lokalu na siłownię.

Pytam chłopaka, czy wie, że mamy najwięcej placówek gastronomicznych w przeliczeniu na mieszkańca, że pisały o tym gazety, a dziennikarze nawet nie byli w stanie zliczyć wszystkich. Mój przyszły szef mówi, że zaistnieć wśród dużej konkurencji to wyzwanie dla każdego porządnego przedsiębiorcy. I dlatego chce mieć w swojej drużynie mnie.

Ja, wałkoń, który chciał do końca swoich dni polegać już tylko na mechanizmach solidarności społecznej, ja, leser, którego ambicją jest wyłącznie jedzenie, picie i prowadzenie wygodnego życia, nagle stoję przed poważną decyzją.

Mam dołączyć do grona plebsu, który zarabia na życie codzienną harówką, czy utrzymać cierpliwie wyhodowaną pozycję darmozjada i przyszłemu szefowi powiedzieć „nie”?

Niechętnie mówię „nie”, zwłaszcza przyszłemu szefowi nie stawiałem się już od dobrych kilku miesięcy.
Gdy domagał się odpowiedzi na pytanie, czy chcę piwo czy kielicha, zawsze mówiłem „tak, tak”.
I mój przyszły szef z przyjemnością okradał rodzinę, aby po moim gardle mógł ściekać odurzający płyn.
Nie mogę teraz zostawić go na lodzie – pomyślałem.

Ponadto właśnie przepiłem zasiłek. Nie zajęło mi to nawet dwóch dni. To żadna sztuka przy naszym skąpym systemie socjalnym, o wiele trudniej będzie dotłuc się do następnego przelewu. Muszę też wziąć pod uwagę, że w domu mam tylko pięć elemów całych, jednego połamanego i resztkę wyschniętego tytoniu do odymiania pszczół. Kiepski kapitał.

To ułatwia podejmowanie decyzji. Mówię przyszłemu szefowi, że biorę tę robotę. 

Miło, niemiło ukazuje się z moim patronatem medialnym.

 

Książka w formie papierowej i elektronicznej jest już dostępna w przedsprzedaży na stronie wydawnictwa.




Miło, niemiło

Tytuł oryginalny: Milo nemilo
Autor: Milo Janáč
Tłumaczenie: Katarzyna Dudzic-Grabińska
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Data polskiej premiery: 8.03.2025
Liczba stron: 280

Notki biograficzne: 


Milo Janáč (ur. 1975 w Gelnicy)

 

Studiował kulturoznawstwo na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Preszowskiego. Pracował w różnych słowackich mediach, w firmie telekomunikacyjnej, sprawdził się w piekarni w angielskim mieście Dunstable, był też barmanem w gelnickiej knajpie, kilka lat był bezrobotny. Obecnie jest rzecznikiem prasowym miasta Gelnica.

 

Za powieść Miło, niemiło otrzymał nagrodę czytelników w najbardziej prestiżowym słowackim konkursie literackim Anasoft Litera. Wraz z innymi słowackimi autorami i autorkami wydał zbiór opowiadań pod tytułem Mastný muž (Obtłuszczony człowiek). W 2024 roku wydał własnym sumptem tomik poezji Milo nemilo II: Do druhej nohy (Miło, niemiło II: Na drugą nóżkę). Publikuje teksty w czasopismach na Słowacji, w Czechach i w Niemczech. W 2019 roku był gościem festiwalu literackiego Miesiąc Spotkań Autorskich.

 

Katarzyna Dudzic-Grabińska

 
Tłumaczka języka czeskiego i słowackiego oraz reżyserka teatralna. Przełożyła m.in. kilka powieści Jaroslava Rudiša: Grandhotel, Cisza w Pradze, Koniec punku w Helsinkach, Aleja Narodowa i Czeski Raj. Wspólnie z Anną Wanik przetłumaczyła książkę Tomáša Kulki z zakresu estetyki Sztuka i kicz, a razem z Tomaszem Grabińskim powieść Markéty Pilatovej Żółte oczy prowadzą do domu oraz  słowacką książkę Ucieczka z Auschwitz Alfréda Wetzlera. Jej przekład powieści Kataríny Kucbelovej Czepiec znalazł się w finale Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. Tłumaczy też poezję, literaturę dla dzieci, scenariusze filmowe i dramaty. Jako reżyserka i dramaturżka pracowała m.in. w Instytucie Teatralnym w Bratysławie, Teatrze Polskim w Podziemiu, Wrocławskim Teatrze Współczesnym, Teatrze Śląskim w Katowicach i Teatrze Polskiego Radia.
 

Więcej postów o literaturze słowackiej i książkach związanych ze Słowacją znajdziecie tutaj:

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz

✦ polajkujesz mój fanpage 

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym

Brak komentarzy: