Polityka słowackiego rządu z Robertem Ficą na czele, coraz częściej przywodzi na myśl normalizację, która nastąpiła po Praskiej Wiośnie.

Wydawać by się mogło, że wakacje także w polityce są czasem spokoju i odpoczynku. Ale nie na Słowacji.

Na Słowacji toczy się walka o zachowanie niezależności medialnej. Niestety, niektóre media wolą robić interesy z państwem lub uginają się pod presją wywieraną przez polityków i zarządy.

Do trzech razy sztuka. W trzecich wyborach w ciągu ostatnich miesięcy w końcu zwycięzcą zostało Progresívne Slovensko.

Słowacja na pewno nie zapomni daty 15 maja 2024 roku, która zapisze się także na kartach europejskiej historii. Tego dnia doszło do zamachu na premiera Roberta Ficę. 

Peter Pellegrini sam sobie wymyślił określenie, które stało się hasłem przewodnim kampanii i będzie miało wpływ na jego wizerunek.

Dla portalu Nowa Europa Wschodnia napisałam artykuł o stosunku słowackiego rządu do Ukrainy i agresora, czyli Rosji.

Robert Fico już się nawet nie kryje ze swoją niechęcią do Ukrainy. A przy tym wszystkim nie minęło jeszcze 100 dni jego rządów.

Na Słowacji rządzi Robert Fico, który rozpoczął proces przyporządkowywania sobie państwa. I widać tu duże podobieństwa z tym co się działo u nas za rządów PiSu.

Czy Słowację czeka wojna domowa o kapustnicę albo sałatkę ziemniaczaną? Co robi prezenterka telewizji szerzącej dezinformacje na stanowisku ministra kultury? Czyli kilka słów o tym co robi SNS w rządzie.

Słowacja znalazła się na tzw. Bałkańskiej trasie migracyjnej. Jak radzą sobie nasi południowi sąsiedzi? Czy zamknięcie przejść na granicy polsko-słowackiej było konieczne?

Kilka osób już mnie dopytywało, co myślę o wynikach wyborów na Słowacji. Zatem zapraszam do lektury artykułu, który napisałam dla Krytyki Politycznej.