Po czterdziestodniowym poście nadchodzą długo wyczekiwane święta wielkanocne. Jak Słowacy przygotowują się do Wielkanocy? Jak obchodzi się Wielkanoc na Słowacji?
Dzisiaj mam dla Was zestawienie wielkanocnych zwyczajów i tradycji, z jakimi można się spotkać na Słowacji - tych starych, o których już często się zapomina, jak i tych stale obecnych u naszych południowych sąsiadów. Warto pamiętać, że święta w takiej formie, jaką znamy w Polsce, obchodzone są przy granicy z Polską i na wschodzie Słowacji (zwłaszcza we wsiach) a im bardziej na zachód (lub im większe miasto) tym tradycja ta coraz bardziej ginie. Dlatego że ostatnio widziałam posty zdziwionych Polaków mieszkających na zachodzie Słowacji, że w Niedzielę Palmową nikt nie miał palmy, postaram się Wam to wszystko wytłumaczyć.
Już na dwie niedziele przed Wielkanocą na Słowacji rozpoczynają się pierwsze przygotowania do świąt. Wtedy przez wieś wynoszona jest słomiana kukła Moreny (w niektórych regionach Murieny, Marmurieny), czyli naszej Marzanny, która następnie zostaje podpalona i rzucona do wody. Jest to jeden z najstarszych zachowanych pogańskich zwyczajów, które miały być symboliczną ofiarą dla słowiańskich bóstw, otwarciem się na nową porę roku i oficjalnym pożegnaniem się z zimą. Jak widzicie, na Słowacji Marzannę pali się nie w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny jak w Polsce, ale w tzw. czarną, śmiertną czy śmiertelną niedzielę (słow. smrtná nedeľa).
Następnie jest Wielki tydzień, w którym chrześcijanie przypominają się ostatni tydzień życia Jezusa na ziemi. I, mimo że mówi się o tygodniu w rzeczywistości jest to 9 dni:
Kvetná nedeľa - Kwietna Niedziela (Niedziela Palmowa)
Po wsiach młodzież chodzi z zielonymi gałązkami wierzby ozdobionymi wstążkami i składają gospodyniom życzenia udanych plonów. Młodsze dzieci chodziły wtedy po sąsiadach i zbierały jajka. Było to nie tylko dzielenie się radością z nadchodzących świąt, ale także witanie wiosny i symbol nowego życia.
Według tradycji na Słowacji w Niedzielę Palmową do kościoła nie chodzi się ze znanymi nam palmami, ale z gałązkami wierzbowymi tzw. baziami, które ksiądz święcił. Następnie w domach gałązki te były wtykane za belki nośne lub za obrazki świętych. Uważano, że w ten sposób będą chronić domostwo przed burzą i wszelkim złem. Podczas silnej burzy w zwyczaju było wrzucanie gałązki lub jej części do ognia. Poświęconymi baziami okadzano także chorych, uważano je także za świetne lekarstwo np. na ból gardła.
Na Orawie w zwyczaju było wsadzanie poświęconych gałązek wierzby do zaoranego pola, na wschodzie Słowacji z kolei do pierwszych zasadzonych ziemniaków. Na Horehroniu gałązkami zaganiano bydło na pierwszy wypas, w regionie Hont z kolei poświęcone bazie kładziono na groby bliskich, żeby podobnie jak na wiosnę wszystko się budzi, przebudziły się także i dusze zmarłych.
Ciekawym zwyczajem z okolicy Brezna było to, że matki w ten dzień nosiły małe dzieci do kościoła, bo w ten sposób ponoć miały zacząć wcześniej mówić.
Niedziela Palmowa była także dniem, w którym przepowiadano pogodę, nie tylko na najbliższy tydzień jak w przypadku przysłowia: Aká Kvetná, taká aj
Veľkonočná nedeľa (pol. Jaka Niedziela Palmowa, taka Niedziela Wielkanocna), ale także na dłuższy okres, bo słoneczna niedziela z błękitnym niebem zwiastowała udane zbiory - stodoły miały być pełne zboża a beczki pełne wina, uważano także, że mroźna Niedziela Palmowa zwiastowała mroźny listopad. [2]
Także jedzenie w tym dniu miało swoją moc. Głównie jedzono długi makaron z makiem, żeby zboże miało długie kłosy z wielką ilością ziaren. Z warzyw i owoców jedzono tylko te produkty, które miały szybko zakwitnąć, dlatego typowo jesienne warzywa jak np. kapusta tego dnia nie znajdywały swojego miejsca na stole.
Modrý pondelok - Niebieski poniedziałek
Przede wszystkim nie należy mylić niebieskiego poniedziałku z Wielkiego Tygodnia z pseudonaukowym terminem Blue Monday, czyli najbardziej depresyjnym dniem w roku.
Nazwa tego dnia nawiązuje do koloru materiału, którym są przykrywane ołtarze. Inne źródła mówią o najbardziej pożądanej barwie wiosennego nieba. Jednak podobnie jak i dniu następnemu nie przypisuje się mu wielkich znaczeń i tradycji.
Sivý, Šedý, Žltý utorok - Siwy, szary albo żółty wtorek
Wtorek podobnie jak poniedziałek są raczej zwykłymi dniami tygodnia i dlatego wtorek dostał miano siwego czy szarego wtorku. Nazwa także może nawiązywać do tego, że w ten dzień gospodynie wymiatały pajęczyny i sprzątały. Spotkać się także można z określeniem żółty wtorek, które zostało mu nadane na cześć długo wyczekiwanego słońca.
Škaredá streda - Brzydka środa
W przypadku wielkotygodniowej środy ponownie na Słowacji funkcjonuje kilka nazwy: škaredá, čierna, sadzemetná lub sadzová. O brzydkiej (škaredej) środzie pisałam już w poście karnawałowym jednak wtedy w kontekście Środy Popielcowej, obecnie te terminy często są ze sobą wymieniane. Starsi twierdzą, że tą prawdziwą škaredą środą jest ta przed Wielkanocą. Nazwę swoją ten dzień zawdzięcza Judaszowi, który tego dnia „škaredil” na Jezusa (brzydko się wypowiadał na jego temat). Według przesądów tego dnia nie wolno się gniewać ani złorzeczyć na nikogo, ponieważ to danej osobie już zostanie i będzie się powtarzać w każdą środę roku [3]. Pozostałe nazwy czarna, sadzozmiotna i sadzowa środa nawiązują do tego, że tego dnia należało sprzątać piece i kominy, wymiatać sadzę i popiół.
Tak jak w przypadku Niedzieli Palmowej także i w Czarną Środę przewidywano pogodę i urodę:
Ak sa slniečko škaredí na Škaredú stredu, bude sa mračiť aj na žitá.(pol. Jeśli słońce jest zachmurzone na Brzydką Środę, będzie się chmurzyć także na żyto.)
Aká Škaredá streda taká jar. (pol. Jaka Brzydka Środa taka wiosna.)
Zelený štvrtok - Zielony czwartek
Jedna z wersji genezy nazwy tego dnia mówi, że nazwa ta powstała przez przekręcenie niemieckiego Greindonnerstag (płaczący czwartek) na Gründonnerstag. W tym dniu także dzwony kościelne rozbrzmiewają po raz ostatnimi i będą milczeć aż do soboty. Jednym ze zwyczajów było zabrzęczenie monetami w kieszeni podczas ostatniego dzwonienia, rzekomo miało to zapewnić bogactwo. W Zielony Czwartek nie można się kłócić i nic pożyczać, w ten sposób można uniknąć sporów i zawsze będzie się mieć
pełny portfel. Gospodynie musiały
pozamiatać dom jeszcze przed wschodem słońca, a śmieci wynieść na
skrzyżowanie - żeby nie mieć w domu pcheł.
Kiedyś wierzono także, że w czwartek należy wstać bardzo wcześnie i umyć się z
rosą - to miało zapobiec wszelkim chorobom. Inna wersja mówi z kolei o myciu się w potoku, dzięki czemu ludzie mieli być piękni i zdrowi a kobiety miało to uchronić przed piegami.
Niegdyś Słowacy w tym dniu jedli tylko i wyłącznie zielone potrawy jak np. szpinak, czosnek niedźwiedzi lub kapustę, miało to zagwarantować zdrowie na cały rok. W sąsiednich Czechach tego dnia zwyczajem jest picie zielonego piwa, co też spotykane jest często na Słowacji.
Tego dnia zwykło się piec tzw. Judaše (Judasze), czyli drożdżowe bułeczki z miodem, w kształtach przypominających sznur, na którym powiesił się zdrajca Jezusa.
W czwartek zwykło się mówić: Jaki Zielony Czwartek takie całe lato - Aký Zelený štvrtok, také leto.
W dzień ukrzyżowania Jezusa miały działać magiczne mocne, według jednej z legend tego dnia miały się otwierać góry, które w swoim wnętrzu skrywały bogactwo. Nie można było nic pożyczać, ponieważ taka pożyczona rzecz mogłaby być zaczarowana. Nie wolno było także pracować z ziemią „bo Jezus był wtedy w grobie” ani prać, ponieważ wyprana odzież mogłaby być namoczona krwią Chrystusa. W Wielki Piątek powinno się odpoczywać i poświęcić czas na duchowy rozwój, dlatego też nie powinno się w ten dzień słuchać muzyki, czy oglądać telewizji.
Według tradycji także w Wielki Piątek powinno się umyć w potoku, żeby być zdrowym. Wodę z potoku w Wielki Piątek nabierano do butelek, następnie wykorzystywano ją do obrony przed złymi siłami, dlatego też czasem można się było spotkać ze zwyczajem zamurowywania butelek z wodą w fundamentach budowanego domu.
Jeśli chodzi o prognozowanie pogody, to w Wielki Piątek wypatrywano pogody na jesień: Aký Veľký piatok – taká jeseň.
W ten dzień utrzymywano ścisły post, jadło się trzy razy dziennie, w tym tylko raz do syta, tego dnia na stołach królowały ziemniaki, wędzone ryby, chleb i kawa.
W czwartek zwykło się mówić: Jaki Zielony Czwartek takie całe lato - Aký Zelený štvrtok, také leto.
Veľký piatok - Wielki piątek
W dzień ukrzyżowania Jezusa miały działać magiczne mocne, według jednej z legend tego dnia miały się otwierać góry, które w swoim wnętrzu skrywały bogactwo. Nie można było nic pożyczać, ponieważ taka pożyczona rzecz mogłaby być zaczarowana. Nie wolno było także pracować z ziemią „bo Jezus był wtedy w grobie” ani prać, ponieważ wyprana odzież mogłaby być namoczona krwią Chrystusa. W Wielki Piątek powinno się odpoczywać i poświęcić czas na duchowy rozwój, dlatego też nie powinno się w ten dzień słuchać muzyki, czy oglądać telewizji.
Według tradycji także w Wielki Piątek powinno się umyć w potoku, żeby być zdrowym. Wodę z potoku w Wielki Piątek nabierano do butelek, następnie wykorzystywano ją do obrony przed złymi siłami, dlatego też czasem można się było spotkać ze zwyczajem zamurowywania butelek z wodą w fundamentach budowanego domu.
Jeśli chodzi o prognozowanie pogody, to w Wielki Piątek wypatrywano pogody na jesień: Aký Veľký piatok – taká jeseň.
W ten dzień utrzymywano ścisły post, jadło się trzy razy dziennie, w tym tylko raz do syta, tego dnia na stołach królowały ziemniaki, wędzone ryby, chleb i kawa.
Biela sobota - Wielka Sobota
Wielka Sobota na Słowacji jest białą sobotą. Swoją nazwę zyskała najprawdopodobniej od białych szat osób, które podczas wielkanocnej wigilii miały przyjąć chrzest. Inna wersja mówi, że sobota wielkanocna nazwę zyskała od zwyczaju wielkiego sprzątania i bielenia, które było wykonywane przed niedzielą zmartwychwstania lub od zwyczaju zapalenia nowego światła.
Radosne celebrowanie zmartwychwstania rozpoczynało się dopiero po zachodzie słońca przez poświęcenie ognia, zapalała się wieczna lampa i poświęcona świeca wielkanocna - paschał. W kościołach rozpalano nowe świece. W przeszłości przed kościołem zapalano nowe ognie, do domostw zabierano nowy ogień do rozświecania świec, wypalano resztę starej ropy i palono resztki rzeczy poświęconych podczas zeszłorocznego Wielkiego Tygodnia. Ten rytuał nazwano paleniem Judasza (sł. pálenie Judáša).
Chcąc zapewnić sobie udane zbiory, na polach układano krzyże ze spalonego drzewa a łąki posypywano popiołem ze świętego ognia. Ciekawym zwyczajem było także potrząsanie drzewkami owocowymi, żeby dawały dużo owoców. Za belki nośne w domu umieszczano węgielki, żeby chronić budynek przed ogniem. Bacowie zabierali węgle i zakopywali je w kolibach jako magiczny przedmiot ochronny. W sobotę w domach nie tylko sprzątano, ale także przygotowywano wielkanocne potrawy jak np. szynkę, mięso wędzone i kiełbasy, pieczono także mazance i baranki wielkanocne i dekorowano jajka.
Na Słowacji jedzenie święci się albo w sobotę w godzinach popołudniowych lub w niedzielę (zazwyczaj z samego rana). Jednak jest to zwyczaj raczej praktykowany na wschodzie niż zachodzie.
No i bez przewidywania pogody nie mogłoby się obyć, więc pogoda w Wielką Sobotę odpowiada zimie: Aká Biela sobota – taká zima.
Tego dnia powinno się jeść kwaśną zupę przygotowywaną z wywaru z mięsa wędzonego zagęszczoną jajkiem. Na drugie danie często spotykane są bryndzové lub makové opekance, które możecie już kojarzyć z tradycyjnych słowackich dań bożonarodzeniowych.
Veľkonočná nedeľa - Niedziela Wielkanocna
W niedzielę na Słowacji z reguły święci się pokarmy, wierni zbierają się przed kościołem, tworząc długie rzędy. Gospodynie przygotowują do koszyka święconkę w postaci wielkanocnych jajek, masła, szynki, chrzanu, ciast i inne potraw spożywanych na Wielkanoc. W niektórych częściach Słowacji do koszyka wkłada się także tzw. žolta, hrudka lub sirek (rodzaj sera przygotowany z jajek i mleka).
Najważniejszym daniem dnia nie jest jak u nas śniadanie, ale obiad. Po powrocie z kościoła wszyscy zasiadają do świątecznego stołu, kończy się okres ścisłego postu, więc obiad wielkanocny jest bardzo syty. Pierwszym daniem było oczywiście jajko, gospodarz dzieli je między wszystkich przy stole. Wierzono, że jest to forma ochrony przed zabłądzeniem, koszmarami i chorobą.
W przypadku Wielkanocy na Słowacji nie ma już tak wyraźnych podziałów na typowe świąteczne potrawy dla danego regionu, jak w przypadku Bożego Narodzenia. Najczęściej spotyka się szynkę, wędzone mięso, kiełbasy, sery i wielkanocne ciasta (tutaj prym wiodą różne ciasta drożdżowe). Tradycyjna jest także pieczona jagnięcina, baranina czy królik.
Często spotykanym elementem wielkanocnego obiadu jest tzw. baba, znana także jako plnka lub plnina, która jest swego rodzaju wytrawnym ciastem. Wielkanocną babę przygotowuje się z wędzonego mięsa, kiełbasy, jajek, bułek oraz młodych ziół (często spotykana też jest pokrzywa). Co ciekawe taka nieupieczona baba poza świętami wielkanocnymi jest przygotowywana jako farsz np. do kurczaka.
Oczywiście na świątecznym stole nie może zabraknąć upieczonego i przystrojonego baranka.W niektórych rodzinach niedzielny obiad zaczyna się miodowym krzyżem na czole tak jak się dzieje podczas Bożego Narodzenia.
Po sytym obiedzie rodziny na wsi wspólnie szły na pole. Trochę poświęconego jedzenia zanoszono na pole i do ogrodu oraz wrzucano do studni. Także skorupki i kości szynki rozrzucano na polu między roślinami ozimymi jako ochronę przed gradem.
Veľkonočný (Červený) pondelok - Poniedziałek Wielkanocny
Poniedziałek Wielkanocny zwany także był czerwonym poniedziałkiem na cześć najczęściej spotykanego koloru pisanek [o tym jakimi technikami zdobi się pisanki na Słowacji pisałam w osobnym poście]. Na Słowacji jest to święto wszystkich mężczyzn, którzy muszą wysmagać rózgą i oblać panie. Jest to symbol nadchodzącej wiosny i zdrowia.
Rózgi, czyli korbáče muszą być wyplecione ze świeżych gałązek wierzby, często są także przyozdobione wstążkami. Mówiono: „Im większa rózga, tym większy honor”. O jakości takiej wielkanocnej rózgi nie decydowała tylko długość, ale przede wszystkim liczba gałązek, z której została upleciona. Tutaj panuje ogólnie znana zasada: im grubsza, tym lepsza. 😉
W Poniedziałek Wielkanocny chłopcy idą na šibačkę (smaganie dziewcząt rózgami) i oblievačkę (oblewanie dziewcząt wodą) w grupach. W odwiedziny (zazwyczaj znienacka) „wpadają” do domów dziewcząt, które się im najbardziej podobają. Kiedyś wierzono, że dziewczyna, która nie została wysmagana lub oblana szybko straci swoje piękno, nikt nie zaprosi jej do tańca i nie wyjdzie za mąż. Dobrym obyczajem wśród dziewcząt była nieśmiałość i próba ucieczki. Krążą plotki, że niektóre kobiety same szukały polewaczy, ponieważ wierzyły, że w ten sposób odmłodzą się co najmniej o dziesięć lat. Przy oblewaniu panowie potrafią być mało subtelni i często przytrzymują swoją ofiary, po czym wylewają na nie całe wiadro wody.
Oczywiście nie wszędzie na Słowacji się smaga rózgą i oblewa, są regiony, w których tradycją jest tylko jeden z tych zwyczajów. Na wschodzie częściej spotykane jest oblewanie a na zachodzie smaganie korbáčami. Jest to tradycja, która zdecydowanie bardziej żywa jest na wsi niż w mieście.
W nagrodę za oblanie i wysmaganie należy dać młodzieńcom coś słodkiego, kawałek kiełbasy, jajko (najlepiej pisankę), alkohol a czasami także drobne pieniądze, za które wieczorem organizowano pierwszą po karnawale zabawę. W południowej Słowacji zwyczajem jest rozdawanie żywych goździków. Ile dziewcząt dany młodzieniec oblał, tyle miał mieć kwiatów przypiętych do płaszcza lub kapelusza.
W niektórych regionach Słowacji we wtorek panie rewanżują się panom za oblanie i wysmaganie.[4]
Tradycja, która zanika
W obecnych czasach na Słowacji do Wielkanocy przywiązuje się zdecydowanie mniejsze znaczenie niż do Bożego Narodzenia. Zwyczaje i tradycje powoli odchodzą w niepamięć i dlatego można się spotkać z tym, że są miasta, w których w żadnym kościele się już nie święci pokarmów lub nie dotrzymuje się zwyczajów typowych dla wielkanocnego poniedziałku.
Niemniej warto pamiętać, że niegdyś na Słowacji skala zwyczajów i przesądów była bardzo szeroka, a wspólną ich płaszczyzną było dążenie do zapewnienia sobie zdrowia i dobrych zbiorów.
Więcej na temat słowackich tradycji znajdziesz klikając na poniższy przycisk:
Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:
✦ zostawisz tu swój komentarz
✦ polajkujesz mój fanpage
✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym
Podczas pisania tego artykułu korzystałam z:
[1] Kvetná nedeľa. W:Slovenské zvyky a tradície. Artykuł w j.słowackim dostępny online, wgląd 15.04.2019
[2] Kvetná nedeľa je poslednou nedeľou v období veľkého pôstu. W: spravy.pravda.sk. Artykuł w j.słowackim dostępny online, wgląd 15.04.2019
[3] Škaredá streda a Judáš Iškariotský. W: zenysostylom.sk. Artykuł w j.słowackim dostępny online, wgląd 15.04.2019
[4] Śmigus-dyngus (marzec lub kwiecień). W: slovakia.travel. Artykuł dostępny online, wgląd 16.04.2019
Veľkonočné zvyky a tradície: Viete, aký majú význam? W: cas.sk. Artykuł w j.słowackim dostępny online, wgląd 16.04.2019
Symboly a tradície Veľkej noci: Poznáte ich? Viete, čo znamenajú? W: najmama.aktuality.sk. Artykuł w j.słowackim dostępny online, wgląd 17.04.2019
Veľkonočné zvyky a tradície. W: jkostialikova4.webnode.sk. Artykuł w j.słowackim dostępny online, wgląd 15.04.2019
We wtorek dziewczyny rewanżują się za poniedziałek bijąc chłopców specjalnymi do tego celu zdobionymi rysunkiem drewnianymi kopyściami o długim trzonku
OdpowiedzUsuń